- Nie ruszaj się!- i pobiegłam na potwora. Dobyłam miecza i zamieniłam go w złoty pył. Podeszłam do chłopaka i uklękłam obok niego. To był James, jeden z naszych. Powiedział:
- Przepraszam, nie widziałem go, zaskoczył mnie.
- Nic się nie stało, musisz odpocząć. Napij się nektaru.- podałam mu manierkę, rada, że spakowałam ją przy ucieczce. Kiedy pił, widać było zasklepiające się rany na nodze i to poprawiło mi nastrój. Nadal jednak byłam zła na Zeusa za te potwory, nic nie mogło sprawić, że moja nienawiść zniknie. Wtedy przez niego zginęło wielu naszych sojuszników i to było to. Właśnie to sprawiło, że rozwścieczona wrzasnęłam w niebo:
- Zeusie! Nienawidzę cię!- odpowiedziała mi błyskawica, która zapaliła pobliskie drzewo. Ogień zaczął się rozprzestrzeniać, więc razem z Jamesem zaczęliśmy biec i ostrzegać innych. Chcieliśmy jakoś powstrzymać ogień, więc poprosiłam Percy'ego, aby się tym zajął. Po ugaszeniu pożaru wszyscy zebraliśmy się przy wejściu do lasu i ustaliliśmy plan działania. Rozpaliliśmy ognisko i położyliśmy się przy nim, a ja miałam pierwszą wartę.
Genialne!!! Super!!! Pianissimo!!! I wszelkie inne słowa pochwały :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zachęcamy do czytania i komentowania mojego bloga. Tematyka oczywiście PJ i OH. Oto link : http://o-obozie-herosow.blogspot.com/
~Malinoe
dziękuję za miłe słowa, twój blog tez jest super :)
UsuńZapowiada się super :) polecam tylko dodać więcej opisów, będzie jeszcze lepiej.
OdpowiedzUsuńXoxo
Veryanossiel
Staram się, ale nie wychodzi •_•
UsuńŚwietny prolog! Nie zdradza tajemnic i zaciekawia. O co chodzi z tym Zeusem? hmm.. Tak myślę, że piszesz z punktu widzenia Thali albo córki Hadesa (domyślając się po twoim Nicku ;)). Dobra, lecę czytać next :D
OdpowiedzUsuń